Wiemy nie od dziś, że aby wygładzić włosy, zapobiec ich puszeniu i zdyscyplinować je oraz ogólnie poprawić wygląd wystarczy sięgnąć po olej. Tłusta substancja nie tylko upiększy je niemal od ręki, ale wniknie do wnętrza, gdzie zrobi szybkie porządki.
Oleje są jednak różne. Zanim zafundujesz włosom dawkę tłuszczyku zastanów się, czy obstawiasz dobrego konia w tej pielęgnacji. Istnieją bowiem oleje, które – mimo iż stosowane od pokoleń w pielęgnacji – raczej nie przyniosą wiele pożytku Twoim włosom. Należy do nich m.in. nafta kosmetyczna, czyli parafina. Wiele osób wybiera ją, mimo rosnącej popularności naturalnych olejków. Pora na konfrontację. Nafta kosmetyczna vs naturalne olejki. Sprawdź, co Ci się bardziej opłaca.
Nafta kosmetyczna to pochodna ropy naftowej. Parafina, stosowana od lat jako środek oprawiający kondycję włosów. Często wtłaczana do odzywek, ponieważ jest niedroga. To tłusty emolient o działaniu komedogennym. Cząsteczki nafty są jak solidne drzwi, które nikogo nie wypuszczą (włosy nie stracą wilgoci) ale też nie wpuszczą do środka (utrudnia składnikom odżywczym dostanie się do wewnętrznych struktur włosa).
Nafta kosmetyczna – powtarzane mity:
- nafta odżywia suche włosy;
- nafta pobudza wzrost włosów;
- nafta hamuje wypadnie włosów;
- nafta kosmetyczna nawilża włosy;
- nafta kosmetyczna zwalcza łupież.
Nafta kosmetyczna – efekty na włosach (zalety)
- włosy stają się bardziej elastyczne;
- włosy mniej się łamią;
- przestają się elektryzować;
- włosy nabierają blasku;
- nie plączą się i lepiej się układają;
- łatwiej się rozczesują.
Nafta kosmetyczna – efekty na włosach (wady)
Nafta jest – jak już wspomnieliśmy – pochodzącą od ropy parafiną – należy się więc liczyć z tym, że:
- podrażni skórę głowy;
- przeciąża (zwłaszcza cienkie) włosy;
- przyciąga kurz i brud, zamiast chronić włosy;
- zbyt często stosowana wysusza włosy, zamiast nawilżać;
- efekt ładnych zadbanych włosów utrzymuje się do pierwszego mycia;
- działa nietrwale i powierzchniowo;
- jest komedogenna.
Naturalne olejki nie mają nic wspólnego z parafiną, ani z żadną pochodną ropy. Jedyne, co może je łączyć to gęstość (tłustość) i to, że należą go grupy emolientów. Poza tym oleje są w pełni naturalnymi i bezpiecznymi substancjami, które są pozyskiwane z nasion i pestek owoców, ziół, kwiatów itd. Oprócz tego, ze mają właściwości okluzyjne, czyli działają jak każdy emolient, to dodatkowo zawdzięczają roślinie z której pochodzą doskonały skład: szereg minerałów, witamin, NNKT (omega 3, 6, 7, 9) a także flawonoidy i sterole roślinne. To naturalna, pełnowymiarowa kuracja do włosów, ciała, twarzy, paznokci… Naturalne olejki różnią się składem i stężeniem witamin oraz wielkością cząstek, dlatego warto sprawdzić, które z nich pasują najlepiej do włosów ciężkich i tłustych (tak, takie włosy też pokochają oleje), a które regenerują i zabezpieczają włosy zniszczone czyli wysokoporowate.
Naturalne olejki – powtarzane mity
- olejki nadają się tylko do zniszczonych włosów;
- nie pasują do tłustych i ciężkich włosów;
- ciężko się je zmywa;
- są drogie i kłopotliwe w użyciu;
- na efekty trzeba czekać.
Naturalne olejki – efekty na włosach (zalety)
- efekt natychmiastowej poprawy wyglądu;
- olejowanie włosów jest bardzo proste i komfortowe;
- dostarczają włosom witamin i minerałów;
- dbają o kolor włosów;
- wygładzają, domykają łuski;
- chronią włosy przed utratą nawilżenia;
- są w stanie zsynchronizować się z rodzajem i strukturą włosa;
- przyspieszają wzrost hamują wypadanie;
- wzmacniają cebulki włosów;
- hamują elektryzowanie.
Naturalne olejki – efekty na włosach (wady)
- trzeba choć trochę poznać ich właściwości i skład;
- należy je dobierać do rodzaju włosów;
- należy je odpowiednio przechowywać, by nie jełczały;
- nieodpowiednio dobrane napuszą lub przeciążą włosy.
Dodaj komentarz